Zupa krem z porów

  Mając rodzinę na wsi, często zdarza się tak, że dostajemy "kupę" warzyw z którymi nie do końca wiemy co zrobić. Tak było i w naszym przypadku- "obleciał " nas stos porów. Po kilku dniach oceniliśmy, że żadna  sałatka nie pochłonie takiej ilości tego warzywa. W planach mieliśmy sporą imprezę, postanowiliśmy spożytkować pory na zupę. Poniżej wersja zupy nie wymagająca 10 zalegających w lodówce porów.



Składniki:
2 duże pory
2 kostki rosołowe cielęce, albo rosołek "z wczoraj"
1 cebula
1 serek topiony gouda albo ementaler                               
2 łyżki śmietany
sól, pieprz, curry, gałka muszkatołowa   

Wykonanie:
Odcinamy z porów ciemne liście, resztę razem z cebulą kroimy w pół krążki, potem dusimy na maśle albo smalcu (zależy co mamy w domu, nie polecam oleju roślinnego). Całość delikatnie solimy, wtedy pory szybciej zmiękną. Podduszone pory przerzucamy do garnka i zalewamy wrzątkiem tak, aby przykryła je woda. Dorzucamy kostki rosołowe (lub kostkę zależy od upodobań).Jeśli macie w domu rosołek "z wczoraj" tym lepiej : dolać rosół, ewentualnie resztę uzupełnić wodą.
Gotujemy aż pory będą miękkie. Dodajemy serek topiony, a kiedy się rozpuści dodajemy śmietanę. Gotujemy jeszcze 10 minut i doprawiamy do smaku. Odstawaimy na chwilę aby zupa troszkę przestygła i miksujemy.
Podawać z grzankami czosnkowymi.
                               

Komentarze

Popularne posty